Świętujemy, czy protestujemy?
12 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej.
Każdego roku polskie uczelnie kończy ponad 5 tysięcy absolwentów pielęgniarstwa. Czy to dużo? Nie! Ten zawód wciąż jest niedoceniany, stąd ciągły deficyt w kadrze, a co za tym idzie, pielęgniarki i pielęgniarze są przepracowani i szukają nowych możliwości, najczęściej za granicą.
Pielęgniarka to nie tylko tzw. piguła z zastrzykiem. To Siostra, która gotowa jest nieść pomoc każdemu pacjentowi. To Siostra, która widzi codzienny ból swoich podopiecznych i służy nie tylko lekarstwem, ale i chwilą rozmowy, dobrą radą.
Każdego dnia “biały personel” pomaga chorym w codziennych czynnościach, podnosząc, myjąc, dźwigając. Narażają tym samym swoje zdrowie, przede wszystkim kręgosłup. Widziałam młode dziewczyny walczące z bólem, poobklejane taśmami kinezjologicznymi, ale wciąż uśmiechające się do swoich podopiecznych.
Jak można im pomóc? To długi i trudny proces. Wymagane są nie tylko zmiany systemowe. Nasze społeczeństwo się starzeje i coraz więcej pacjentów przypada na jedną pielęgniarkę. Należy nie tylko zachęcać młodzież do podejmowania tego zawodu, ale również stworzyć im dobre warunki do pracy. Odpowiedni sprzęt, to dobry krok naprzód. Podnośniki pacjenta i łóżka regulowane ewektrycznie odciążają kręgosłupy i mięśnie personelu, materace zmiennociśnieniowe wspomagają codzienną profilaktykę przeciwodleżynową pacjentów a wózkowanny ułatwiają pielęgnację pacjentów.
Pamiętajmy również o tym, że coraz więcej osób cierpi na otyłość, jedną z najpoważniejszych chorób cywilizacyjnych XXI wieku. Dlatego ważnym aspektem jest również wyposażenie jednostek w sprzęt bariatryczny.
Wspierajmy nasze Siostry i Braci pielęgniarzy w ich codziennej trudnej, pracy, a także zachęcajmy młodych do podejmowania tego zawodu. Pamiętajmy, że każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, gdy będzie musiał zawołać “Siostro!”.
Życzymy wszystkim pielęgniarkom, pielęgniarzom i położnym dużo siły i wytrwałości, a także tego, aby Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej był dla nich okazją do świętowania, a nie upominania się o godne warunki pracy.